Welcome to Plastic Herd #3 - NAZRUDDIN

 



Meet the newest member of Plastic Herd, #722 MARWARI. This stallion, even though lovely and sculpted beautifully, wasn't on top of my wish list. However, I decided to buy him before other models when SSO released marwari horses earlier this year. 


Najnowszy członek Plastikowego Stada to #722 MARWARI. Ogierek, mimo że niezwykle uroczy i pięknie wyrzeźbiony, nie był na szczycie mojej zakupowej listy, decyzję o kupnie przyspieszyły konie tej samej rasy wydane parę miesięcy temu w SSO. 



MARWARI was sculpted by Brigitte Eberl and debuted as Kalahkaari in Premier Club 2012.

MARWARI został wyrzeźbiony przez Brigitte Eberl i wydany po raz pierwszy jako Kalahkaari w Premier Collection w roku 2012. 




Initially, I wasn't interested in him at all. I strongly prefer baroque breeds and for a long time I tried to limit my collections to models representing that type of horse. At some point however, I figured out that it will be more interesting to break that rule once in a while. On top of that, in the past few months I became more interested in traditional tack from different parts of the world and this was another good reason to add this mold to my collection.   

Początkowo w ogóle nie byłam nim zainteresowana. Moje ulubione rasy to rasy barokowe i przez bardzo długi czas starałam się ograniczać kolekcję właśnie do takich koni. Z czasem jednak doszłam do wniosku, że ciekawiej będzie od czasu do czasu tę zasadę złamać. Do tego w ostatnich miesiącach zainteresowałam się bardziej tradycyjnymi rzędami z różnych stron świata, więc miałam kolejny pretekst do przygarnięcia tego moldu. 




For a long time, I couldn't decide which version of the mold I want. My favourite is Kalahkaari but the price is too high for me - in the end of the day, I don't like this mold THAT much. 
RR marwari, despite being palomino (one of my two favorite colors), always looked too plain and boring. That left me with two options - Rajah and Nazruddin. I'm not going to lie, I liked grey Rajah more but I either couldn't find any for sale, or the asked price was too high. Because of this, when Nazruddin, celebration model for Breyer Fest 2017, appeared in Monocerus, I bought him.     

Dość długo nie mogłam się zdecydować, którą wersję moldu wybrać. Moim ulubieńcem jest oryginalny Kalhkaari, jednakże w tym przypadku cena była dla mnie zaporowa - nie jestem aż taką miłośniczką tego moldu!
Regularny Marwari, mimo że w mojej ulubionej maści, był dla mnie zawsze nijaki. W moim zasięgu pozostawały więc jeszcze dwa modele, Rajah i Nazruddin. Muszę przyznać, że siwy Rajah podobał mi się bardziej, problem był w tym, że albo trudno było znaleźć jakiegoś na sprzedaż, albo cena była zbyt wysoka. Dlatego, kiedy w Monocerusie pojawił się Nazruddin, model specjalny na Breyerfest 2017, kupiłam właśnie jego.
 




Unfortunately, my Naz has a lot of imperfections. It's funny, because so far most of my RR models are almost perfect but I can't say the same about my special and limited models... Anyway, I can hide those flaws on pictures, though you can see some of them on the black and white portrait.

Niestety, podobnie jak u Capri, mój Naz ma sporo wad. Jest to dla mnie o tyle zabawne, że jak na razie, większość moich modeli RR jest praktycznie bez skazy, gorzej natomiast wypadają te specjalne i limitowane... W każdym razie, skazy da się ukryć na zdjęciach, chociaż na czarno-białym portrecie poniżej możecie zobaczyć kilka z nich.






My model has a nice, contrastive finish. For me, this model looks the best as a bay and I hope that one day we will get a more affordable version in this coat color. For now, this guy will do. 


Poza tym, trafiło mi się bardzo ładne, kontrastowe wykończenie. Jak dla mnie, ten mold prezentuje się najlepiej w "gniadościach" i mam nadzieję, że kiedyś pojawi się nieco tańszy model właśnie w takiej maści. Na razie muszę się zadowolić rudzielcem.




In other news, the stone fence is now fixed to a base. I had to do this because carrying it by itself caused too much damage to the connections and I ended up re-gluing the gate two times already. After photoshoot of Naz, I realised that I have to change a few things, because it's still hard for me to blend the diorama with the background. I want to replace the dirt path with cobblestone on the entire back part and add the plants at the very end of the board. It doesn't look bad now, but I want my dioramas to not only look good but also make sense. 

I also finally curbed the chaos of my "Ideas" folder a bit and now I know what I want to do first and in what order. All I have to do is to add some smaller things here and there because I want to be more active on the blog and photograph more. Right now, all of my planned projects are more complex and will take a few weeks each. Aside from that, I'm having lots of fun with my minis. ;)

As always, thank you for reading and see you in the next one!

Z innych wieści, kamienny murek został na stałe przyklejony do podłoża, głównie przez to, że przenoszenie go luzem mocno nadwyrężało łączenia i już dwa razy musiałam naprawiać bramkę. Po sesji zdjęciowej Naza widzę, że jednak muszę wprowadzić trochę zmian, głównie z tyłu, bo nadal ciężko mi "zlać" podłoże z tłem. Myślę, że zamiast łukowatej dróżki prowadzącej do bramy, wyłożę całość kamieniem, a roślinność dodam na samym końcu płyty. Obecna wersja nie wygląda źle, ale mimo wszystko wolę żeby moje dioramy i tła wyglądały nie tylko ładnie, ale też sensownie. 

Druga rzecz, udało mi się troszkę uporządkować chaos panujący w folderze z pomysłami i już ustaliłam co chcę zrobić w jakiej kolejności. Muszę tylko pomyśleć nad dorzuceniem tu i ówdzie mniejszych projektów, bo chciałabym być trochę bardziej aktywna na blogu i robić więcej zdjęć, a obecne projekty są całkiem spore i zajmą mi minimum kilka tygodni każdy. Poza tym, miniatury sprawiają mi ostatnio naprawdę wielką radochę. ;)

Jak zawsze dzięki za dobrnięcie do końca i do zobaczenia w następnej notce!




Komentarze

  1. Gratuluję koniska! Mi niezbyt odpowiada ta kasztanowatość Nazruddina, jednak chętnie bym go już wzięła jako customa :). A, co najciekawsze, gdy tylko zobaczyłam Rajah na zdjęciach w internecie… Krótko mówiąc, jeden siwy koń podbił moje serce :). A to przecież ten sam mold, tylko inna maść… :)
    Pozdrawiam!

    PS. A ta końcówka ogona jest przyczepiona do konia czy nie? Tak mnie po prostu interesuje, najbardziej lubię konie, które nie mają końcówek ogonów przyczepionych do zadów, nóg czy czegoś tam jeszcze :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to się często zdarza, w jednej maści mold wygląda tak sobie, w innej - przepiękny koń! :)
      Ogonek jest przyczepiony.

      Usuń
  2. Nazruddin wygląda przepięknie na Twoich zdjęciach! Podziwiam Cię za stworzenie tej dioramy, wydaje się niesamowicie szczegółowa a modele fotografowane na jej tle wyglądają niesamowicie realistycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *patrzy na wszystkie niedoróbki, które jakimś cudem udało się ukryć na zdjęciach* Ummm, dziękuję, dziękuję. xD

      Usuń
  3. Piękne ujęcia, model i diorama! :) Gratuluję koniska, talentu oraz wrażliwości oka ;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również lubię barokowe rasy, ale mam wrażenie, że trudno je ładnie odwzorować, a przynajmniej nie spotkałam się chyba jak dotąd z dokładnym odwzorowaniem na modelu barokowych ras - w zasadzie na rysunku też rzadko się zdarza i zazwyczaj są to rysunki robione od początku ze zdjęciem. Trochę jakby autorzy uważali, że wystarczy dać koniowi grubą szyję i zad, żeby nazwać go andaluzem. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
    Nie rozważałaś zakupu customa? Trochę większy wydatek, ale zawsze większa pewność co do jakości c:

    Co do samego bohatera posta, to dobrze prezentuje się w tej maści. To jeden z tych wyjątkowych moldów, który podoba mi się niemalże w każdym kolorze. Szkoda trochę tych niedoróbek, ale z drugiej strony cieniowanie jak na Breyera jest wyjątkowo udane (a przynajmniej tak się wydaje).

    Gratuluję nowego nabytku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi barokowcami to też trochę tak, że obecnie nawet rasy barokowe wyglądają coraz mniej barokowo. Andaluzy to już w ogóle.
      Jest kilka żywic, które uwielbiam i imo doskonale oddają ten typ, jedną nawet mam w kolekcji, ale z plastikiem jest gorzej.
      Na razie sama sobie dłubię przy swoich modelach, stąd cisza na blogu. ;)

      Tak, udało mi się dostać bardzo ładnie wycieniowanego, pysk wygląda szczególnie dobrze.

      Usuń

Prześlij komentarz